Długi trasy łączące odległe punkty i pozwalające na stosunkowo szybkie przemierzenie trasy samochodem określane są mianem autostrad. Dziś już mało kto pamięta pomysłodawców tych tras, błędnie utożsamiając ich z Niemcami. Okazuje się, że pierwsze autostrady powstały nie z inicjatywy naszych zachodnich sąsiadów, lecz dzięki pomysłowi innych Europejczyków.
Pierwsza autostrada na świecie
Twórcami pierwszej autostrady na świecie byli Włosi, dopiero później Niemcy przejęli ich innowacje i zaczęli wdrażać na terenie swojego kraju. Głównym pomysłodawcą nowych tras był Piero Puricelli, włoski inżynier urodzony w 1883 roku w Mediolanie.
Pierwsza autostrada powstała w latach 1922-1924 i łączyła Mediolan z Varese. Trasa była zarezerwowana wyłącznie dla pojazdów silnikowych, spychając w ten sposób transport konny i parowy na ubocze. Pierwszy odcinek włoskiej autostrady został oddany do użytku dokładnie 20 września 1924 r. w obecności króla Wiktora Emanuela III.
Pierwsze autostrady w Europie
Piero Puricelli był pomysłodawcą nie tylko ppierwszej autostrady w swoim kraju, ale także i w Polsce. Tak naprawdę to z jego inicjatywy doszło do zainicjowania prac nad trasą A4, która do dziś jest uznawana za naszą pierwszą i najdłuższą do tej pory autostradę.
Pomysł Włocha okazał się strzałem w dziesiątkę, w latach 20 i 30 ubiegłego wieku tak naprawdę nie istniała infrastruktura drogowa, która mogłaby obsłużyć pojawiające się nowinki techniczne, jakimi były pierwsze samochody. Pomysł łączenia odległych miast w danym kraju spodobał się ludziom i był szansą na poprawę warunków gospodarczych i ekonomicznych w Europie po I Wojnie Światowej. Budowa autostrad była więc zajęciem dochodowym i w głównej mierze to właśnie ona przyczyniła się do rozwoju motoryzacji.
Sukces finansowy autostrad
Włoska autostrada miała się zwrócić w całości do 1938 r. Historia pokazała, że stało się jeszcze lepiej, niż zakładano. Nowa trasa zarobiła na siebie dwukrotnie więcej, niż przypuszczano. Spowodowało to spore zainteresowanie budową tego rodzaju dróg także za oceanem.
Do budowy autostrad z ochotą przystąpiły nie tylko inne europejskie kraje, w tym Polska i Niemcy, ale także i rozwijające się wówczas Stany Zjednoczone. Część dróg była płatna, z innych zaś pozwalano korzystać bez jakichkolwiek dodatkowych opłat. Autostrady stały się nowością, czymś modnym, co tylko napędzało przemysł samochodowy i wyzwalało budowę nowych i lepszych aut.
Kryzys w budowie autostrad
Co ciekawe, wielki kryzys z końcówki lat 20 ubiegłego wieku nie wpłynął negatywnie na budowę autostrad. Był tak naprawdę ratunkiem dla rzeszy bezrobotnych, którzy potrzebowali zatrudnienia i wyżywienia. Budowa nowych dróg była więc szansą na przeczekanie trudnych czasów.
Problem z autostradami powstał tak naprawdę wraz z chwila wybuchu II Wojny Światowej. Z oczywistych względów działania militarne wstrzymały prace nad nowymi trasami, te zaś, które były w trakcie budowy, zwyczajnie nie zostały ukończone.
Autostrady po wojnie
Skala zniszczeń, jakie przyniosła II Wojna Światowa były niewyobrażalne, także jeśli chodzi o stan istniejących wówczas autostrad. Niemcy stracili blisko połowę wybudowanych wtedy dróg. Ponowne zainteresowanie trasami szybkiego ruchu pojawiło się w połowie lat 50 XX wieku, większość sieci zbudowano jednak ostatecznie w latach 70.